Galeria Konkurs URANIA Kronika Zapisy do sekcji
Sekcja Astronomiczna Częstochowskiego Towarzystwa Naukowego została rozwiązana. Jej działalność kontynuuje Oddział Częstochowski PTMA. Strona oddziału www.sactn.ajd.czest.pl
Strona główna   Informacje ogólne PTMA Członkowie sekcji Publikacje Planetarium
Artykuł

 

Bliżej gwiazd – bliżej Boga

Bogdan Wszołek

„A skoro zadaniem wszystkich nauk szlachetnych jest odciągnąć człowieka od zła i kierować jego umysł ku większej doskonałości, to ta nauka, oprócz niepojętej rozkoszy umysłu, sprawić to może w pełniejszej mierze niż inne. Któż bowiem zgłębiając te rzeczy i widząc, jak wszystko w nich ustanowione jest w najlepszym ładzie i boską kierowane wolą, nie wzniesie się na wyżyny cnoty przez pilne ich rozważanie i stałą jakby zażyłość z nimi i nie będzie podziwiał Stwórcy wszechrzeczy, w którym się mieści całe szczęście i wszelkie dobro?”

Mikołaj Kopernik „O obrotach sfer niebieskich”

Kiedy zastanawiam się nad tym kiedy i w jakich okolicznościach człowiek zaczął postrzegać Boga i wymiar duchowy świata, nieodparcie myśli moje ciążą w stronę rozgwieżdżonego nieba. Zdaje się być oczywiste, że pojęcie nieba transcendentnego pojawiło się w wyniku kontemplacji nieba fizycznego. Może dlatego zawsze odnotowuję ogromne poruszenie duszy gdy widzę psa wyjącego do Księżyca. Czy kiedyś z człowiekiem mogło być podobnie? Podejrzewam, że tak. Raz zrodzona refleksja nad makrokosmosem, z początku może nikła i naiwna, jednak ciągle potem pogłębiana i poszerzana, doprowadziła ludzkość do współczesnego poziomu pojmowania Wszechświata i jego Stwórcy. W żadnej mierze nie należy uważać, że ludzkość osiągnęła już jakieś szczyty w tym pojmowaniu. Raczej znajduje się wciąż w drodze, i to drodze pełnej niebezpieczeństw i z trochę dziwnie ustawionym drogowskazem, bo do góry.

Człowiek wyposażony jest w zmysły pozwalające postrzegać świat. Świat odsłonił przed nim swoją przyrodzoną właściwość; mianowicie, że poddaje się badaniom zmysłowym i jest poznawalny. Chociaż zmysły bywają zawodne i bardzo wybiórcze jeśli chodzi o percepcję rozgrywających się dookoła zdarzeń, to pozwalają człowiekowi przenikać tajniki natury. Zatem człowiek ma predyspozycje, do czynnego włączenia się w proces poznawania i kształtowania świata. Może nie tylko poznawać Wszechświat w stopniu, w jakim jest do tego przygotowany, ale również włączyć się w jego dalsze doskonalenie. W jakimś sensie niebo wychodzi naprzeciw człowiekowi i staje się mu bliższe.

Mówiąc o przybliżeniu nieba, można mieć na myśli dwa jego znaczenia – to transcendentne, do którego podążamy w sposób duchowy, i to fizyczne, o którym mówi nam astronomia, a które postrzegamy zmysłami. Można pytać o związek jednego nieba z drugim. Jestem przekonany, że związek taki istnieje. Jeżeli więc przybliżać niebo, to przybliżać oba jego wymiary. Astronomia, jako nauka badająca świat rozciągający się poza Ziemią, znajduje się u podstaw wielu rozmyślań również na temat świata duchowego. Zainteresowanie niebem fizycznym to jakże piękna odpowiedź istoty ludzkiej na Dzieło Stworzenia. W tym zainteresowaniu wyraża się podziw i wdzięczność wobec Stwórcy. W konstytucji ludzkiej jest dość miejsca na rozważania dotyczące świata duchowego i fizycznego. Nawet ośmielę się stwierdzić, że nie dobrze byłoby, gdyby studium świata fizycznego nie szło w parze ze studium świata duchowego. Każda religia, jeśli zapomni o Dziele Stworzenia, jakim jest Wszechświat, a ograniczy się do najbliższego otoczenia, karłowacieje. Każda nauka, która lekceważy sobie albo jakoś zapomina o kontekście kosmicznym i mistycznym człowieka, też po jakimś czasie jałowieje i nie wydaje pełnowartościowych owoców. Trzeba więc starać się łączyć te dwa wątki, duchowy i fizyczny, trzeba i w jednym obszarze i drugim wykonywać pracę myślową, by wszystko układało się w pewną harmonijną całość, a człowiek stawał się bardziej na Boże podobieństwo. Pięknie przekonują o tym osiągnięcia astronomiczne epoki odrodzenia. Naukowi giganci: Kopernik, Kepler i Galileusz, dokonali swoich wiekopomnych i jakże znaczących dla rozwoju cywilizacji odkryć, dlatego, że potrafili zachować zdrowe proporcje pomiędzy refleksją na temat świata fizycznego i duchowego. Mistycyzm i religijno-naukowe poszukiwanie Boskiej harmonii we Wszechświecie zawiodły ich do pierwszych w historii dziejów ścisłych praw natury. Jedność mistycznego i naukowego sposobu doświadczania rzeczywistości leży u podstaw postępu, a skutki zachwiania tej jedności mogą się okazać katastrofalne.

Drogowskaz ku lepszej przyszłości świata skierowany jest ku niebu. Zdobycze astronomii i wynikający z nich podbój kosmosu mogą zaprowadzić ludzkość dalej niż komukolwiek dziś się wydaje. Bóg stworzył świat wspaniały i godny najwyższego zachwytu. Może jednak być tak, że nie poprzestał na tym i Wszechświat podąża ku jeszcze większej wspaniałości. Wiele wskazuje na to, że Bóg zaprasza człowieka, by aktywnie włączył się w proces pojmowania i doskonalenia Dzieła Stworzenia.

 

Strona główna Cz.T.N.

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2005 SACTN, Autor strony Marcel Łapaj, Modernizacje Artur Leśniczek